Jak pandemia wpływa na dzieci?

Kategorie: Dla rodziców, Blog
Udostępnij ten artykuł:

Świat dzieci rok temu wywrócił się do góry nogami. Zostały zamknięte w domach. Nie widują się z rówieśnikami. Wcale lub nieregularnie uczestniczą w zajęciach dodatkowych. Oknem na świat stał się komputer i telefon. Rodzice, którzy do nas dzwonią i rezerwują turnusy, mówią jedno –

„…dzięki wyjeździe na kolonie moje dziecko ma na co czekać, żyje już wakacjami oraz zabawą…”.

Planowanie i wakacyjne marzenia, jak najbardziej niosą radość i chociaż na chwilę odciągają od codziennych zmagań. Zapytaliśmy panią pedagog Katarzynę Jopek o kilka kwestii związanych ze skutkami odizolowania dzieci od świata, które znały na co dzień oraz jak wyjazd na kolonie może  pomóc najmłodszym zregenerować siły fizyczne oraz psychiczne.

pandemia wpływ na dzieci

Świat dziecka on-line…

Dziecięce Biuro Podróży:

W rozmowach z rodzicami często pojawia się zagadnienie, a w zasadzie obawa, że po tak długiej izolacji, dzieci nie będą potrafiły ponownie wychodzić z domu, stracą ochotę na zabawę poza domem, czy właśnie samodzielne wyjazdy. Rodzice obserwują, jak momentalnie rośnie u dzieci przywiązanie do swojego pokoju, komputera i telefonu. Czy te obawy są słuszne?

Katarzyna Jopek:

Te obawy nie są zupełnie bezpodstawne. Tak jak trudno było początkowo przyzwyczaić się do izolacji, tak trudno może być znów wyrwać się z czterech ścian. Na szczęście dzieci mają zadziwiającą umiejętność adaptacji do sytuacji i otoczenia. Wiele zależy od tego, jaką narrację słyszą od nas dorosłych. Jeśli odpowiednio wcześniej będą słyszeć o przygodach i zabawach, jakie będą mogły przeżyć na kolonii, gdy już znów wejdą w swobodne spędzanie czasu, gdy nadejdzie wyczekiwany wyjazd na kolonie – będzie im łatwiej. Wyjazd będzie pozytywnie wyczekaną przygodą, a nie jakimś przerażającym czasem. Dzieci przez ostatni rok musiały stać się bardziej ostrożne, odpowiedzialne – tym bardziej tęsknią w swej swobodnej i nieskrępowanej naturze do zabawy, biegania i nie myślenia o godzinach spędzanych w czterech ścianach pokoju.

Pierwsze samodzielne wakacje…

DBP: Pierwszy samodzielny wyjazd zawsze był tym kluczowym momentem w rozwoju dziecka. Na pierwsze kolonie zabieramy już 6-latki. Czy obecna sytuacja, kiedy dzieci przebywają praktycznie całe dnie z mamą czy tatą mogą dodatkowo utrudnić podjęcie decyzji o wyjeździe na kolonie?

KJ: Rodzice mają dobrą intuicję i potrafią ocenić, że „to już czas”. Możliwe, że obecnie spędzając z dziećmi więcej czasu, trochę bardziej je do siebie przywiązali. Nie zapominajmy jednak, że dzieci mają niepowstrzymany pęd do poznawania nowego, do rozwoju, do odkrywania świata. I nie zatrzyma tej silnej natury odkrywcy żadna pandemia ani wirus.  Sytuacja może też wywoływać w rodzicach tę znaną wcześniejszym pokoleniom myśl: ”może za rok?” Zachowawcza postawa daje wiele poczucia bezpieczeństwa i kontroli rodzicom, nie jest jednak potrzebna dzieciom! One są gotowe, one pragną przeżywać dzieciństwo, przeżywać przygody, poznawać siebie. Dlatego nie warto ze względu na strach pandemiczny odraczać pierwszego wyjazdu, nie będzie on malał z roku na rok. Pierwszy wyjazd zapisuje się w pamięci nie raz na całe życie, warto zaufać doświadczonej kadrze i… swojemu dziecku. Warto przygotowywać je dużo wcześniej – dbać o jego samodzielność (przeczytaj artykuł o korzyściach z samodzielnego wyjazdu dziecka), świadomość swoich potrzeb i umiejętność komunikowania ich. Wtedy możemy spokojnie pozwolić mu rozwinąć skrzydła.

Zobacz Katalog Lato 2021 >>>

Siedzący tryb życia dziecka…

DBP: Dzieci automatycznie przeszły w jeszcze większy, siedzący tryb życia. Czy mogą stracić chęć, zamiłowanie do sportu i aktywnego wypoczynku?

KJ: To znów kwestia przyzwyczajenia. Wystarczy w stopniowy i w atrakcyjny sposób zapraszać dzieci do aktywności, a ich niespożyta energia „uruchomi” zasoby. Ciekawość – to energia napędzająca dzieci. Możliwość odkrywania i zaspokajania potrzeb jest w stanie ruszyć nawet najbardziej zasiedziałego marudera. Wszyscy wiemy, że na każdej kolonii jest dużo ruchu i zabawy na świeżym powietrzu. Tam dzieci same chcą aktywnie we wszystkim uczestniczyć. Wystarczy kilka dni na kolonii, aby małe leniuszki znów odżyły.

Ratunek dla społecznych więzi…

DBP: W tym roku rodzice patrzą na kolonie, jak na doskonały czas oderwania się dzieci od bieżących tematów, czynników stresujących, od wiadomości, które płyną z mediów czy z rozmów dorosłych. Widzą wyjazdy, jako powrót do beztroskiego czasu zabawy, powrót do dzieciństwa.

KJ: Ostatni czas wprowadził w nasze życie wiele niezdrowych nawyków, plan dnia stał się monotonny, zajęcia powtarzalne, a nade wszystko – w bardzo okrojonym gronie najbliższej rodziny! Dzieciakom potrzeba innego rytmu dnia, pełnego zmieniających się aktywności i jednocześnie – stałych elementów porządkujących dzień. Potrzeba im grupy rówieśniczej. Nowych przyjaźni, doświadczenia współpracy, zdrowej konkurencji, nabywania zdolności negocjacyjnych… słowem – nabywania umiejętności społecznych. To największy deficyt obecnie. Edukacyjnie można nadrobić wiele w domu,  biegłość w poznawaniu nowych technologii pędzi w zawrotnym tempie, ale umiejętności społeczne „leżą”. A to najważniejszy obszar rozwoju, poznawanie siebie przez poznawanie innych. Kolonie to czas, gdzie dzieci są przez kilkanaście dni z rówieśnikami. Każdy dzień jest dla nich pozytywnym wyzwaniem, pełnym zabawy. Podczas takich wyjazdów dzieci wiele zyskują.

Zobacz fotorelację z naszych wyjazdów>>>

Kolonie bez telefonu…

DBP: Wszyscy obserwujemy, jak momentalnie wzrasta wśród dzieci uzależnienie od komputera i telefonu. Czy są jakieś sposoby, aby jednak próbować zmniejszać godziny spędzane w świecie on- line skoro dzieci tylko w ten sposób mogą się uczyć, czy kontaktować z rówieśnikami?  Na naszych koloniach dzieci mają ograniczony dostęp do smartfonów. Nie oglądają telewizji, nie korzystają z internetu.

KJ: Kolonia powinna być czasem bez smartfonów – przypomnę zmartwionym rodzicom, że oni radzili sobie na koloniach wyśmienicie :). Natomiast na co dzień, ponownie wiele zależy od nas dorosłych. Możemy wypełnić pokój dziecka wszelkimi zabawkami, książkami i grami, ale to dorośli modelują zachowania dzieci. Żadne słowa i instrukcje nie będą tak skuteczne, jak zwykłe dawanie przykładu. Więc pamiętajmy, żeby w czasie wolnym od pracy odkładać jednak telefon, patrzeć sobie w oczy, razem się śmiać i budować wspomnienia – wspomnienia pełne obecności i wspólnie spędzanego czasu. Zobacz pytania od rodziców dotyczące kolonii >>>

pandemia a dzieci

 

 

Udostępnij ten artykuł:

O blogu

blog o nas

Od 27 lat organizujemy wypoczynek dla dzieci w wieku szkoły podstawowej. Chcemy podzielić się zdobytym doświadczeniem oraz naszymi przemyśleniami. Na blogu znajdziecie ciekawe artykuły dotyczące wyjazdów oraz organizacji kolonii. Nie zabraknie również dziecięcych inspiracji, a także bieżących informacji o promocjach i konkursach.

Więcej o nas